Tak bardzo boimy się "urawniłowki", że chcemy wyróżniać się z tłumu
czymś nieprzeciętnym, czasem wykraczającym poza ramy standardów. I
wszystko jest w porządku gdy ktoś grzeszy urodą, posiada wysoki iloraz
inteligencji, nawet ponad przeciętny status finansowy życia. Chociaż to
ostatnie bywa dość ulotne. Jednakowoż sumując to wszystko widać , że
ludzie garną się do takich osób tłumnie.
Gorzej jak zdeformowana czyjaś twarz po prostu odrzuca .
A jeśli to dotyczy dziecka, jest to prawdziwy dramat.
Byłam na projekcji filmu , o którym piszą "inspirujący", "zabawny"
"piękny i wzruszający "
To wszystko prawda . Ale "Cudowny chłopak" miał przede wszystkim
cudownych, mądrych rodziców., którzy mimo wielkiego problemu , potrafili
wychować chłopaka normalnego , pozytywnie nastawionego do otoczenia,
które nie zawsze odpłacało mu tym samym.Film ze względu na wyjątkowe
przesłanie i powiedzmy instruktaż pedagogiczny wart jest obejrzenia.Wychowawcy na szczęście prowadza dzieci na ten film.
Kiedy przyglądam się parze najbliższych mi dziesięciolatków będących
dobrze nastawionych do świata i ludzi , w którym przyszło im żyć,
jestem szczęśliwa , że epatują empatią, zrozumieniem i dobrocią dla
innych. .Oby tak dalej, oby ten świat ich nie zepsuł....
Ale to już inna bajka ....
Andante, oczywiście chodzi Ci o to, że chłopak miał zdeformowaną twarz?
OdpowiedzUsuńChirurgia kosmetyczna potrafi teraz wiele zdziałać, aby ludzie nie czuli się innymi.
Do wieczora.
Chłopak miał wiele operacji ponieważ twarz była maksymalnie zdeformowana nie można było zrobuć plastycznej..
OdpowiedzUsuńAle na pewno można jej było nadać lepszy wygląd.
OdpowiedzUsuńOglądałam różnorodne operacje np. w Indiach i dzieci po zabiegach czuły się szczęśliwsze, bo do tej pory były wyśmiewane, odganiane od rówieśników.
Nikt małych Hindusów nie nauczył empatii.
Pewnie , ze inność jest wielkim problemem ludzi na całym świecie , ale czasem nawet dobre cechy w nadmiarze tez przeszkadzają w kontaktach z ludźmi...
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że jest coraz więcej toerancji, jeśli chodzi o wygląd, zdrowie, kalectwo, ale coraz mniej tak ogólnie - dla drugiego człowieka, np. o innej kulturze, religii...
Pozdrawiam serdecznie.
Faktycznie , zwłaszcza u nas z przesadą do podkreślania naszego "polactwa"..Odnosi to odwrotny skutek....
OdpowiedzUsuńczytając Twój wpis pomyślałam - muszę zobaczyć ten film a zaraz potem - o Boże, kiedy ja byłam ostatnio w kinie?
OdpowiedzUsuń-----------
tak chyba jest, jak pisze Grycelka ale z drugiej strony coraz mniej tolerujemy innoś religii, kultury, zapatrywań politycznych a coraz bardziej tolerancyjni jesteśmy dla duchowej brzydoty, powszednieje oszczerstwo, kłamstwo, nasza granica wytrzymałości ciągle się przesuwa, co jeszcze tak niedawno by nas w innym bulwersowało teraz staje się "normalką"
Właśnie, ta duchowa brzydota , niektórzy uważają , że jej nie widać jest najgorsza. Oszczerstwo , kłamstwo sa na porządku dziennym i nikt tego nie kwestionuje. Trudno pogodzić sie z tym... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń