Do dyrygentów mam ogromna słabość jako, że w większości są to autorzy sukcesów zespołów , które prowadzą .
Jednym z największych był właśnie Herbert von Karajan.
W wieku 4 lat, a przyszedł na świat w 1908 roku w Salzburgu, rozpoczął naukę gry na fortepianie i bardzo szybko, już rok później występował z powodzeniem publicznie.
Po niedługim czasie jako, że był zdolny i pracowity wybił się i został uznany za największego, a przynajmniej jednego z największych dyrygentów XX wieku.
Należał do artystów kontrowersyjnych. Był uwielbiany i jednocześnie najbardziej krytykowany.
Talentem muzycznym był bezsprzecznie.
Jednak miano mu za złe wstąpienie do NSDAP. Wytykano, protekcję Goringa , Goebelsa, przypominano , że dyrygował "Tanhauserem" Wagnera z okazji urodzin Hitlera , którego zresztą znał osobiście.
Pamiętano, że na zjazdach partii grał hymn NSDAP "Pieśń Horsta Wessela"
Zazdroszczono Karajanowi najwyższych gaż, o których nawet dobrzy, inni dyrygenci mogli tylko marzyć.
Niektórzy utrzymują , że wszyscy dyrygenci razem wzięci nie nagrali tylu płyt i dali tyle koncertów ile Herbert von Karajan.
To wszystko przekładało się na luksusy , w których pławił się dyrygent.Był właścicielem odrzutowca, którego potrafił pilotować . Posiadał wspaniałe sportowe samochody.
Był zapatrzony w siebie, znający go ludzie oceniali jako osobowość narcystyczną, egoistyczną.
Bardzo dbał o swój wygląd jakby to dzisiaj ująć - image.
Poddawał się wielu operacjom plastycznym, co nie uchodziło uwagi bliżej siedzących słuchaczy i ludzi kontaktujących się z artystą.(miał wiele blizn za uszami)
Na wielu koncertach także tych Noworocznych z Wiednia dyrygował z pamięci i z zamkniętymi oczami.
Lubił być rozpoznawalny, ale kontrolował wszelkie informacje na swój temat. Fotografów i dziennikarzy starannie dobierał .
Żonaty był trzykrotnie, największy majątek odziedziczyła po nim wdowa i córki z trzeciego małżeństwa , a suma była niebagatelna , jednakowoż po cóż o tym pisać kiedy w obliczu sztuki padają tak banalne sprawy jak pieniądze.Przecież "ars auro gemisque prior ".
http://www.youtube.com/watch?v=wHAfvUFtCIY
Z tego co napisałaś wynika, że jednak był "pustym" człowiekiem. No ale był jednak wybitny, mimo, ze miał takie a nie inne sympatie i mnóstwo wad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:-)
Sporo artystów było minoderyjnych , ale po niewielu zostaje wspaniały dorobek artystyczny. Serdecznosci...
UsuńNawet nie wiedziałam, że z niego był taki próżny mężczyzna.
OdpowiedzUsuńTaka jest prawda , ale nie przeszkadzało to jemu być wyjątkowym..."Sie trzym"
UsuńAbsolutnie nie kwestionuję jego wyjątkowości, bo o tym każdy meloman wie. Jednak ciekawi mnie jego narcyzm.
UsuńPozdrawiam.
Wśród artystów to powszechne. Ważne by nie był pedofilem i innym podobnym . Pozdrawiam...
UsuńA kto to jest "i inny podobny"?
UsuńTak jakoś mi wyszło...
UsuńMyślałam, że napiszesz coś o czepianiu się przeze mnie;)
UsuńPrzecież Ty nie czepiasz sie , co innego gadki ex cathedra.
UsuńAle jesteś dla mnie miła, czyżbyśmy mieli dzień dobroci dla blogowej przyjaciółki?
UsuńChyba zauważyłaś , ze zgodnie z moimi obyczajami zawsze mam....
Usuń1. Co to znaczy potęga sugestii.. Dopiero za trzecim razem odczytałem tekst prawidłowo, bo ciągle wychodziło mi, że "urodził się w wieku czterech lat", co nawet jak na takiego geniusza wypadało mi nieco ekstraordynaryjnie...
OdpowiedzUsuń2. Słuchać dyrygowanej przez niego orkiestry.. to przyjemność...
3. Patrzeć na lalusia - no niezbyt... Wojciech Młynarski ukuł kiedyś na takich narcyzów określenie "zakochany w sobie z wzajemnością". Ale wśród tej grupy zawodowej to chyba nie jest wyjątek...
POZDRAWIAM SERDECZNIE...
Masz świętą rację . Ta grupa zawodowa jest niemal w całości łasa na adorację.Pozdrawiam serdecznie Królu i Panie...
UsuńWybitny między swoimi, też swoiście utalentowanymi - Hitlerem, Goeringiem, Gebbelsem, Hessem zapewne i ukatrupionym przez Czechów protektorem Czech i Moraw, który płakał ze wzruszenia, gdy słuchał Karajanowego Wagnera. I jeszcze ta "Horst Wessel Lied". Jednak co Uebermensch to Uebermensch. Wiesz, Andante, niech mnie szlag trafi, jeżeli go jeszcze kiedykolwiek posłucham. Jest tylu utalentowanych dyrygentów...
OdpowiedzUsuńJeśli o merytorykę zawodu to był bezsprzecznie perfekcjonistą . o jest oczywiste. Serdecznie ozdrowienia wysyłąm w Kosmos. Vale!
UsuńNo proszę, jakie to niepochlebne rzeczy czytam o Karajanie. A dyrygent z niego świetny.Notka świetna. jak moge prosić to czekam na notkę o Pendereckim, tego uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Nie wykluczam , że o Pendereckim napisze , tymczasem bardzo pozdrawiam....
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTak... czy inaczej... jest wielki w swojej dziedzinie.
W luksusie chyba wszyscy lubimy się pławić, tylko każdy według własnych możliwości. Skoro my chcemy mieć samochód,który potrafimy prowadzić... to nie dziwota, że ktoś bogatszy chce mieć odrzutowiec.
Pozdrawiam serdecznie.
Wśród artystów nie jest wyjątkiem. Teraz wielu z nich chce się dorobić vide udział dobrych aktorów w reklamach. Wystarczy spojrzeć a stany posiadania aktorów choćby amerykańskich. Muzyków , czy tancerzy też. Kontrowersyjne są tylko relacje z nazistami...Pozdrawiam...
UsuńI znów zagrało na Twoim blogu. trochę mi tego brakowało, bo pamiętam jak namiętnie o muzyce pisałaś na poprzednim blogu. Niech więc gra i dyryguje.
OdpowiedzUsuńMnie tez było tego brak , ale z wiadomych względów miałam trudności z pisaniem . Pozdrawiam....
Usuńczyli był prekursorem w dziedzinie jakże bardzo w dzisiejszych czasach popularnej.
OdpowiedzUsuńba, wręcz obowiązkowej!
ale co tam, ja nie muszę patrzeć na niego wystarczy mi posłuchać orkiestry pod jego batutą.
Ja też wole słuchać , chociaż HvK był bardzo przystojnym mężczyzną....
Usuńowszem, tylko nie wiadomo czy sam z siebie czy na skutek dobrych rąk fachowców...
UsuńTzw szkielet musiał mieć , resztę zrobiła chemia i skalpel...
UsuńNie ważne jego pieniądze, jego operacje , którymi upiększał ciało dla mnie ważne , ze był wspaniałym dyrygentem. Pozdrawiam serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam , że dla mnie też , zwłaszcza , że artyści bywają próżni z natury...
UsuńRzuciłem okiem na wcześniejsze komentarze i po raz kolejny się potwierdza, że artystom wolno więcej niż innym... cóż, świat już z założenia jest niesprawiedliwy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pewnie , że jest niesprawiedliwe, bowiem dostali coś takiego jak iskrę Bożą , a inni.... Serdecznosc...
UsuńNiestety, ale wielcy artyści mają to, że sława ich rozpieszcza...
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie słychać tego gdy się słucha jego :)
Pozdrawiam serdecznie.
Rozpieszcza ich sława , rządzący. Na naszym rodzimym podwórku też tak bywa. Pozdrawiam.. Vale!
UsuńO tym panu wiem tyle, co nic. Za to, kiedy byłam na koncercie Chóru Armii Czerwonej być może to właśnie dyrygent zafascynował mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńDyrygenci maja w sobie cos fantastycznego...
UsuńGdyby przyjmować za kryterium doboru lektur, czy tego, czego słuchać mamy, moralność twórcy utworu, niewiele by pozostało do słuchania i czytania. Dla mnie starczy, że zbrodniarzem nie był, a że był karierowiczem i oportunistą, któremu z każdą władzą było po drodze? Mój Boże, a Iwaszkiewicz taki nie był? Nawet Szymborskiej wynaleźli wierszyki ze stalinowskich czasów...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
No właśnie, dokładnie tak jak piszesz. a usługach władzy był niejeden artysta. Pozdrawiam...
UsuńNiestety, Vox Populi zawsze bardziej ma na względzie prywatne życie artystów, a szcególnie ułomności tego życia, niz artystyczny dorobek.W moim przypadku np. światopogląd i przekonania wybitnego poety Zbigniewa Herberta były krańcowo rózne od moich, jednakże jego poezję uważam wprost za genialną, więc ją czytam i z wielką przyjemnością interpretuję. "Zaczadzenie" wschodnim morem u Józefa Piłsudzkiego, jego niezrozumiała awersja do Ślązaków, mimo przepaści cywilizacyjnej (a moze zresztą z tego powodu!), jaka dzieliła Ślask od całej reszty odzyskanej Ojczyzny, powinna wzbudzić we mnie zrozumiałą awersję do niego, jednakze uważam go za wybitnego męża stanu! Mentalnie wciąż jesteśmy zadupiem Europy (choćby tutejszy komentarz niejakiego Ijona T.), a od Unii Europejskiej wciąż domagamy sie jakiś alimentów (bo to się nam należy jeszcze z Jałtę!,) bez jakichkolwiek zamiarów przyjmowania europejskicj standardów, np. precyzyjnie określonej świeckości państwa!
OdpowiedzUsuńtulę niezmiennie
Najprawdopodobniej drogi Sztukmistrzu jesteśmy tym zadupiem. Ale to nasze , swojskie zadupie i gdziekolwiek indziej nie bylibyśmy szczęśliwi , a poza tym to nasze ogólne narzekanie...
UsuńDobrze - nasze, przaśne, wespół w zespół!
OdpowiedzUsuńSztukmistrzu trzymajmy się choć burza huczy wkoło nas...
OdpowiedzUsuń