Etykiety

niedziela, 7 kwietnia 2013

Wpływ reklamy na rzeczywistość, nawet tę sprzed niemal 50 lat...


DIOSMINEX 0,5 * 60 tabletkiDawno nie wspominałam na moim blogu ÓCŚ. A trzeba wiedzieć, że jest to już stworzenie niemal dziewięcioletnie.Wymądrzalski  strasznie, co typowe dla tego wieku, ale dziś "popisał"się szczególnie.Oglądałam "Annę German". Mały siedział na kanapie łapał punkty na smartfonie i jednym uchem oraz kątem oka, którego nie ma, rejestrował to co działo się w filmie.

Śpiewała akurat Kasia Sobczyk. "O mnie się nie martw". Zaraz potem miała występować Anna German. Babcia - pyta - co to jest za film , bo ja znam tę piosenkę.
Skąd - zawachlowałam uszami . Mówię więc co i jak, krótko nakreślam postać głównej bohaterki, a ÓCŚ drąży temat dalej.
To już wtedy reklamowali diosminex ?
Zaniemówiłam ... No babciu przecież to idzie tak: i śpiewa na melodię Kasi Sobczyk "kupuj diosminex, stosuj diosminex itd.."
Jak doszłam do siebie pytam  co to jest diosminex , chociaż  już mi z lekka zaświtało.
No nie wiesz babciu - lekarstwo na żyły i chore nogi. Też powinnaś sobie kupić, bo mówisz , że ciebie bolą. Potem zachwycał się urodą aktorki, zadawał profesjonalne pytania, a ja zastanawiałam się nad wpływem reklamy na utwory muzyczne.A może odwrotnie.Signum temporis ?
 http://www.youtube.com/watch?v=hPQvUHv34io
 Kasia Sobczyk

Anna German Melodia dla synka...http://www.youtube.com/watch?v=ALBlLycqsNI. Opowiedziałam dziecku o synku Anny, który teraz jest rówieśnikiem jego rodziców.Słuchał zafascynowany.


56 komentarzy:

  1. mój boże kasia sobczyk i diosminex! padłam prawie ze śmiechu.
    a swoją drogą bystre dziecko, ja tej reklamy nie słyszałam. na reklamach wychodzę.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie , że jest to reklama radiowa. Moi zięciostwo nie posiadają telewizora. Pozdrawiam

      Usuń
    2. ja z kolei radia słucham tylko w samochodzie i to po cichutku. telewizora używam do wiadomości, pogody i ciekawych filmów (a to akurat nieczęsto się zdarza).
      tak sobie myślę, ze te nasze wnuki to czasami zadają takie pytania albo udzielają takich informacji, że
      szczęka opada....
      podrowionka

      Usuń
    3. Masz rację , bo z odpowiedzią na nie jest czasem problem.

      Usuń
  2. Bo ten nasz wnuki to są wyjątkowo mądre!!! I na to nie ma rady!!!
    Ucałuj wnuczka serdecznie - bystrzacha w niego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiam się do jakiej kategorii zaliczyć takie wypowiedzi. Serdeczności..

      Usuń
  3. Widzisz Babciu? Wnuki nam doradzą, bo znają reklamy. Nasza Księżniczka też je zna, ostatnio śpiewała jakąś piosenkę z reklamy. Dzieciaki łapią i to, co im potrzebne i to, czego nie powinny. Mimo to, kochamy je szaleńczo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze szybciej to czego nie powinny, ale pewnie przyjdzie czas kiedy zaczną eliminować pewne rzeczy. Pozdrawiam serdeczniej...

      Usuń
  4. Widzę,,,,,,,,,,,,,,,, że sporo osób ma taki stosunek do dentystów ja ja i Ty :) No niestety mimo coraz to lepszej techniki dentyści potrafią sprawić ból.
    I dlatego spora część ludzi idzie do dentysty jak już musi koniecznie.


    Bardzo dobrze, że przypomniano nam Anne German!
    Ale dlaczego tak późno?
    Kasię Sobczyk oczywiście pamiętam:)
    A młodsze pokolenie jest już zupełnie inne. Nie gorsze, nie lepsze TYLKO INNE.
    Powiem żonie o tym Diosminexie :) Dzięki, bo ma kłopoty z żyłami.
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nadal nie byłoby tego filmu gdyby nie Rosjanie , którzy uważają ją za swoją. A co do młodych to masz rację. Czasy sa inne więc i oni muszą być inni niż my. Serdeczności...

      Usuń
    2. Tak, zycie jest ulotne. Dziś żyjesz jutro nie. I nie wiadomo kto ustala kolejność. Piszę to w związku z katastrofą pod Smoleńskiem. Cześć Ich pamięci!
      Dziś zrobię wypad nad Wisłę.
      I juz naprawdę czuć wiosnę!

      Usuń
    3. Moja babcia mówiła , że nie wiadomo komu z brzegu. I to jest prawda..,.

      Usuń
  5. Dzieci lubią trudne pytania zadawać, na które nie zawsze znamy odpowiedź i jesteśmy dosłownie w kropce. Pamiętam jak mój wnuczek kiedyś będący w wieku na etapie pytań, ciągle się mnie o coś pytał. W końcu nie wytrzymałam i odpowiedziałam, bo nie ma dżemu. Ona na to: - jak to, ale przecież u babci w lodówce jest!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, na taka odpowiedź tylko taka riposta. Pozdrawiam....

      Usuń
  6. Obawiam się, że "reforma" naszego szkolnictwa, w tym ograniczenie liczby godzin nauk humanistycznych, w połączeniu ze zmasowanym atakiem marketingowym, robią naszym dzieciom totalny galimatias w głowach.
    W efekcie epokę dinozaurów lokują chronologicznie gdzieś pomiędzy II Wojną Światową, a bitwą pod Grunwaldem ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oćś świetnie się dostosował. I o babci też pomyślał, co jest bardzo miłe.
    Reklama z muzyką w ,to najlepszy sposób na odbiorców.
    Pozdrawiam serdecznie*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda znam takich , którzy nigdy n ie słyszeli wielu arii operowych . Pomogła zainteresowaniu reklama. Ale czy o to chodzi?

      Usuń
    2. Ostatnio rzadko mam włączony telewizor, nie wiem jakie reklamy lecą... co zapamiętałam: są tak głupie, że nie sposób ich nie zapamiętać i takie, które warte są zapamiętania. Tych ostatnich jest zaledwie garstka. Wykorzystanie dobrej muzyki ma przyciągnąć widza, ale tak jak piszesz, Andante, nie o to chodzi.
      A tak w ogóle, to strasznie dużo tych reklam:(
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    3. Oczywiście , że za dużo , ale to dla poszczególnych stacji zycie... Pozdrawiam gorąco...

      Usuń
  8. Przepraszam, miało być ÓCŚ. :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Klik dobry:)
    Nie znam historii syna Anny German. Mało o nim słychać. Zapewne nie jest osobą medialną i unika wywiadów. Ja przynajmniej nic nigdy o nim nie widziałam ani nie słyszałam.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Małemu wystarczą trzy zdania , bo syn Anny German , zresztą mąż też nie pokazują sie zbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niektóre reklamy to małe arcydzieła, trzeba przyznać,
    a ÓCŚ ma muzyczne ucho i dobrą pamięć.Oby tylko tym reklamom zbytnio nie ulegał w przyszłości. Serdeczności ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale większość reklam jest bezdennie głupia. Pozdrawiam serdecznie....

      Usuń
    2. Niestety, dzieci należą do grupy podwyższonego ryzyka. Na szczęście, moja wnuczka jest jeszcze nieświadoma, że one istnieją ;-)))

      Usuń
    3. Ani sie spostrzeżesz kiedy będzie pełnoletnia i w pełni świadoma...

      Usuń
  12. Tak mi się plącze z tymi blogami i muszę pozmieniać u siebie w linkach. Przepraszam, ta moja choroba, która jest już przeszłością i inne sprawy, powodują, że po prostu zapominam o Blogspocie. Wspaniałego masz Wnusia!!! Twoja rozmowa z nim o kupowaniu i stosowaniu "Diosminexu" na melodię "O mnie się nie martw" na pewno stanie się Twoją rodzinną anegdotką. I nie tylko ta. Dziękuję za przemiłą porcję humoru. Rozbawiłaś mnie swoją opowiastką. :*)))
    Pozdrawiam serdecznie. Uściski dla Wnusia.

    OdpowiedzUsuń
  13. On ma jeszcze sporo podobnych wejść... Serdeczności...

    OdpowiedzUsuń
  14. Proszę babci, dziewięciolatek to już nie maluch, ale rezolutny młodzieniec.))))) Dzieci chyba najszybciej zapamiętują reklamy i bardzo szybko wszystko odpowiednio kojarzą. Ściskaczki.))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilami az za bardzo rezolutny i czasem trudno nadążyć za tokiem jego myślenia. Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
  15. Zdecydowanie powinni zabronić takiej profanacji, jaką jest wykorzystywanie klasyków w reklamach: sama niedawno uparcie nuciłam "oooo Intermarche" zamiast "Champs Elysees", co mnie bardzo drażniło, ale powstrzymać się nie umiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Intermarche jest tego klasycznym przykładem . Serdeczności..

      Usuń
  16. "Bolero" Ravela też kiedyś kojarzyło się dzieciom z jakimś środkiem do mycia podłóg.
    Jak widać: reklama dźwignią popularyzacji melodii.
    Wiosennie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, ale za nic na świecie nie przypomnę sobie o jakie czyścidło chodziło. U nas dzisiaj prawie lato było...

      Usuń
  17. Ja też sobie nie przypominam, ale pamiętam, że jakaś kobieta szalała z mopem w rytm bolera.
    Aha, podłoga lśniła, aż oczy bolały.
    U nas i wczoraj, i dzisiaj jest już lato.
    Uściski wiosenne i słoneczne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię przesady. Na lsniącej podłodze już sporo osób zwichnęło nogi, czy złamało rek e. Ciepło i u nas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś słyszałam jakąś reklamę na melodię "Brunetki, blondynki". Melodię usłyszałam, ale za nic w świecie nie pamiętam, co reklamowano.

      Usuń
    2. A ciastka reklamowane na melodię z Czarodziejskiego Fletu Mozarta. Niektórzy uwazaja za profanację utworu...

      Usuń
  19. Reklamy utrapieniem narodu! No chyba, że czasem - jak tutaj: rozbawią:) Skoro Ósmy tak wymądrzalski to aż żal, że Go nie mam pod ręką, jak mi wszelkiej maści akwizytorzy-naciągacze dzwonią, niechby to choć raz ich ktoś zamęczył...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak , to prawda wykończyłby ich pytaniami , tak samo jak młodszy, Dziewiąty. Pozdrawiam gotrąco .

      Usuń
  20. Z muzyką wszystko jest dobre. Przyznam, że nie mam nic przeciwko reklamie. Chyba to zawodowa choroba - słucham, oglądam i się uczę.
    Ale prawdą jest, że jak jest muzyka, to nam od razu wpada do ucha. I oto chodzi.
    Ucieszyłam się, że u Ciebie na blogu pogodnie i wesoło. Nie często już odwiedzam bliskich znajomych; brak czasu nie pozwala. Ale tęsknię, za wybranymi. Dzisiaj odłożyłam obowiązki na bok i pozaglądałam do ulubionych. Na większości chłodziła mnie frustracja ciągłej zimy. Ludzie ledwo dyszą, tak dała nam popalić. Ale u Ciebie wiosna chyba zostanie.
    Pozdrawiam ciepło
    Liliana
    http://owocdecyzji.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj faktycznie z muzyką reklama łatwiej zostaje w pamięci. Zimę jednak przeżywali wszyscy , bo jest jeszcze jeden ważny aspekt tej pory roku. Koszty opałowe , a to już mało komu podoba się. Pozdrawiam...

      Usuń
  21. Niestety masz rację. Chodzi o Twój komentarz u mnie.
    Potwierdzam niestety. Historia jest nauczycielką życia, ale jeszcze nikogo nie nauczyła. To jest raczej pobożne życzenie.
    Pozdrawiam w przeddzień wyjazdu na wędkowanie i fotografowanie i filmowanie :)
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  22. Pozdrawiam po dłuższej nieobecności , serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przypomina mi się, Andante, moje dzieciństwo, kiedy to mój paroletni młodszy brat zapytał tatusia, co to są "wieszmaki"... Tata zgłupiał,a braciszek zanucił popularny wtedy hit (dawniej szlagier):
    "Kaczuszko, wiesz maki są tak duże, duże, duże,
    A ty masz krótkie nóżki..."
    Oj, ubawiła się cała rodzinka!
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  24. Zielony mosteczek też jest fajny w interpretacji mojego małego przed laty kuzyna . "Zielony mosteczek ugina się , trawka na nim rośnie nie sieka sie" Jak ta trawka niesie tę Kasie pytał . Matka dała mu kuksańca w bok , a my od smiechu boki zrywaliśmy. Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
  25. Generalnie nie przepadam za reklamami ale czasami trafiają się perełki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Buhahahaha:) zdecydowanie dzieciom należy zabraniać korzystania z tv:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego , wystarczy ,że moi zięciostwo przesadzają z zakazami. Zdrówka...

      Usuń
  27. A ja bym nie wiedziałam na co ten lek. Słowo daję !! Buziaki po przerwie:))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też , ale ÓCŚ ma czujne ucho i oko. Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń