Witam na przedostatnim przystanku. Mówią, że starych drzew się nie przesadza. Powiedzenie to chyba nie jest do końca prawdziwe, a może tylko połowicznie.
Bo jeśli w realu udało mi się zakorzenić całkiem nieźle, to świat wirtualny jeszcze do końca nie jest rozpoznany.
Przede wszystkim żal mi miejsca na Onecie. Dobrze mi tam było, ale już niestety nie dało się dłużej. Zresztą wzorem innych blogowiczów zapowiadałam ten exodus. Witam więc w nowym miejscu i liczę, że zadomowię się tutaj i będzie mi tak dobrze jak w poprzednim miejscu. Podobno zmiany nie są miłe, ale bywają pożyteczne...
Jeszcze zachowałam swój blog na Onecie, bo jestem ciekawa, jak będzie wyglądał, gdy Onet mnie przeniesie. Zresztą trochę brakuje mi postów innych niż kwiaty i warzywa, a nie będę wkładać afery Amber Gold między róże, bo to tak, jakbym rzucała perły przed lub między wieprze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko się tu zadomowisz i potrafisz sama pisać posty oraz wklejać zdjęcia, bo to żaden problem.
Pozdrawiam.
Witam pierwszego gościa.Jako pierwsza wygrała Pani worek kamieni No tak, to mój pakiet powitalny i mam nadzieję , ze dam radę. Też chciałabym zatrzymać blog na Onecie , ale jak przeniosą go na blog .pl to wyjdzie z tego rzyć , bowiem będzie szaro, buro i nawet nie będzie śnieżyć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jest to worek kamieni szlachetnych, moja dowcipna przyjaciółko. To nie ma być blog.pl, tylko blogonet.pl.
UsuńNa wszelki wypadek pokopiowałam sobie wszystkie potrzebne mi linki, bo nie wiem, czy tam będzie odpowiednia rubryka. Dałabym po łapach temu, kto zepsuł blogi na Onecie, bo to dziwne, że jeszcze w styczniu wszystko było dobrze, a z dnia na dzień się zepsuło.
Pozdrawiam.
Zapomniałam dodac , że odbiór kamieni we własnym zakresie , ale z tym n ie będziesz chyba miała problemu...
UsuńJestem drugim gościem. Cieszę się, że jesteś Barbie kochana. Mam nadzieję, że będzie Ci tu dobrze i bliżej do nas. Ja zlikwidowałam 2 blogi na Onecie, nie bez żalu. ten ostatni zostawiłam i niech sam zginie marnie. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystko dzięki za to co dla mnie zrobiłaś , a później zobaczymy. Ale widzę , że wśród czytaczy splendor spada na mnie. Niezasłużony.
UsuńMam nadzieję , że mój blog marnie nie skończy . Pozdrawiam serdecznie i zywię nadzieje na dobrą współpracę
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy tu razem, bo jak widzisz towarzystwo przednie. Miło będzie iść dalej, nie zważając na przeszkody. Z Twoim blogiem jest wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńTowarzystwo jak się nalezy oby tylko blog nie fiksował i ja dała radę. Pozdrawiam...
UsuńAndante, dasz radę, ponieważ blogowanie tutaj, to muzyka z poezją. Bardzo przyjemnie się bloguje, bo przede wszystkim bez nerwów. Owszem, jakiś błąd się zdarza, jak wszędzie, bo są konserwacje systemów, serwerów, czy burze w sieci. Ale to pikuś w porównaniu z tym, co Onet wyprawiał. Nawet niechcący nauczył mnie kląć na stare lata :)))
UsuńOd czasu do czasu trzeba rzucić jakimś miesem . Rozładowuje atmosferę
UsuńWiem coś o tym, rzucam czasami. Miło, że jesteście tu dziewczęta!!!
Usuńno pięknie, cudownie masz w nowym domku! i ten złoty pył, którego ja nie umiałam u siebie namalować. cudowności, podoba mi sie bardzo:)
OdpowiedzUsuńJa Serduszko też nie posiadłam takiej sztuki ale dobre ludzie mi pomogli. Pozdrawiam...
Usuń...A ZIELEŃ TO MÓJ ULUBIONY KOLOR. Miło tu... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń- Kulawo wracający do zdrowia...
Ja też wręcz kocham zieleń od wielu wielu lat. Pozdrawiam serdecznie Królu i Panie...
UsuńŁaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałłłł! Jak tu ładnie. Niech się darzy w nowym miejscu i także będzie dobrze, albo jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńKlik dobry i serdeczne pozdrowienia?
Miło mi. Mam nadzieje , ze będzie dobrze .
UsuńPS. A co zrobić, jak ptaszek usiądzie i zasłania jakieś słowo? Jak je odsłonić? Jak w ptaszka kliknęłam, bo zasłonił mi "podgląd" przy komentowaniu, to otworzył się napis "Przykro nam, że... coś tam".
OdpowiedzUsuńNie wiem , bo nie ja Tworzyłam ten blog. Ograniczam sie tylko do wpisów....
UsuńA mogę się powymądrzać, a raczej ponarzekać dla ogólnego dobra? ;)
OdpowiedzUsuńOtóż kolor odwiedzonego linka powoduje, że jest on mało czytelny.
Jak Boya kocham nie wiem co i jak zrobić...
UsuńTo łatwe, trzeba tylko wiedzieć, gdzie kliknąć. Z komentarzy wnioskuję, kto Ci pomaga, więc już się nie wcinam, bo to to Wielka Siła ta Dobra Ludzia, co Ci pomaga.
UsuńJeszcze nie wiem , ale mam nadzieję , że sie z biegiem czasu nauczę...
Usuńdzień dobry:) melduje się Bruncio:)
OdpowiedzUsuńWitam , witam, zachodź i czuj sie jak u siebie w domu..
UsuńDoskonale rozumiem chęć przeprowadzki, na Onecie nie da się nic zrobić. Ja już od jakiegoś czasu piszę równolegle na Onecie, blogerze i salonie 24. Powodzenia w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńP.S. Jak zrobiłaś gwiazdki przy kursorze? To coś do wklejenia w kod HTML?
Witaj Perło , wstydno mi bardzo , ale nie wiem bowiem zakładała mi pewna uczynna osoba. Jak dostane od niej placet to przekaże jej adres i pewnie Ciebie podkształci. Pozdrawiam...
UsuńRozumiem, kiedyś tak zrobiłam śnieg na blogu i byłam ciekawa jak to zostało zrobione. Ale efekt naprawdę świetny, bardzo ładnie tu u Ciebie.
UsuńPozdrawiam , jest strona ,dowiedziałam się , że na blogspocie sa instrukcje jak to robić
UsuńNo nareszcie można się normalnie wpisać! I nie żadne stare drzewa. Tylko po prostu sadzonki:) Zaraz dodam tego bloga do blogów ulubionych a tamten poprzedni Twój wymelduję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Warszawy
Vojtek
Miło mi bardzo . Witam serdecznie i piozdrawiamm. Nie ukrywam , że mam sentyment do blogów na Onecie, ale niestety strasza , że przeniosa na jakis szary na wordpressie. Never!
Usuńteż miałem sentyment. Ale Onet jak jeszcze dobrze działał to i tak trzeba było DWA RACY KLIKNĄĆ żeby dać komentarz.
UsuńPozdrawiam Vojtek
Na końcu to juz niemal niczego nie dało sie na Onecie zrobić...
UsuńNo nareszcie Andante jesteś pośród nas. Witamy, witamy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
I ja serdecznie pozdrawiam i mam nadzieje , że nie będzie źle chociaż tęsknie za blogami na Onecie( sentyment i mimo wszystko był łatwiejszy.
UsuńAndante ja już skończyłam z sentymentami do Onetu i tutaj coraz lepiej mi się podoba. Zresztą, zobaczysz sama...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja też myślę , że sie przyzwyczaję..
UsuńAkurat ucieczka z Onetu dla mnie osobiście okazała się bardzo miła: nie lubię, jak mi zabraniają pisać, kiedy mam wenę.
OdpowiedzUsuńNiech Ci tu będzie dobrze :)
Ja dosyć długo wytrzymałam i nie ukrywam zal mi. Był czas kiedy mi było dobrze...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie tu i jak zwykle "ludno". Zatem witaj!
OdpowiedzUsuńCuesze się , że jesteś... Witaj!
UsuńKłaniam się, BB, nisko, choć potykam się o tę pieróńską girę w gipsie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie witam,
O zdrowie nie pytam,
Bo cudownie wyglądasz!!!
Miło mi ciesze się bardzo , że jesteś,a noga juz niedługo bedzie sprawna...
UsuńBabcia Stokrotka też przydreptała... :-))
OdpowiedzUsuńWitaj , witaj Kochana , a zachodź jak najczęściej
UsuńOby to miejsce było szczęsne i fortunne..:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Też sobie tegzycze , bo na Onecie bardzo długo było wspaniale....
OdpowiedzUsuń