Etykiety

niedziela, 2 czerwca 2013

Zapach Francji w Pyrkowie , czyli Jarmark Francuski na Starym Rynku...


Mimo kapryśnej pogody, deszczu zalewającego stragany na starym Rynku w Pyrkowie bracia Francuzi zorganizowali Jarmark. Powyżej wyeksponowane są róże. Róże wykonano z drewna. Cienkie połączone wiórki pomalowane są jak widać na różne kolory i do złudzenia przypominają żywy kwiat. Niestety nie rozsiewają upajającej woni naturalnej królowej kwiatów.

Pachną natomiast i to różnorodnymi zapachami mydła marsylskie. Mydełka dzielą się na podróżne, typowe łazienkowe i też bardzo kolorowe.
Zainteresowanie jest ogromne z kupowaniem bywa różnie bowiem nie należą do najtańszych. Mydła marsylskie maja wielką renomę w świecie kosmetyków . Ja osobiście bardzo je sobie cenię i nabyłam o oryginalnym zapachu mięty, a także w pięknym zielonym kolorze.

Jednakowoż najsilniejszy zapach wydzielały sery . Wspaniałe, dojrzewające, i przede wszystkim zniewalające w smaku.


Perfumami francuskimi zainteresowane były nawet małe dziewczynki. Można było korzystając z testerów
sprawdzić ich zapachy.

Uroku całej imprezie dodawali sprzedawcy . Byli to wyłącznie Francuzi. Ich śpiewne bonjour madame,
s'il vous plait, au revoir madame, przekazywane z pełną rewerencją było przemiłe.
Za kilkanaście dni w tym samym miejscu staną nowe kramy. Będzie to  Jarmark Świętojański o typowym pyrkowskim charakterze....

Na scenę zaprasza - Towarzyszka panienka...

Z ostatniej chwili - nad mostem Teatralnym w Pyrkowie unosi się oszałamiający, obezwładniający zapach białych akacji .Mimo szarości , niskiego nawisu chmur, groźby powodzi z Czech chce się żyć....

50 komentarzy:

  1. mydełka i perfumki to dla mnie. sery niekoniecznie....
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale sery sa wspaniałe. Nawet te najbardziej śmerdżące , a może szczególnie te. Pozdrawiam goraco....

      Usuń
    2. Patera serów (roquefort, cammebert, brie inne jeszcze smaczniejsze) a do tego parę szklaneczek bordeaux... Czegóz trzeba więcej!

      Usuń
    3. Racja i jeszcze raz racja. Oczywiście w doborowym towarzystwie...andante

      Usuń
  2. Dzięki za wizytę u mnie. Generalnie Francj ę ogólnie lubię. Może dlatego, że moja babcia była rodowitą Francuzką Paryżanką. Kosmetyki francuskie są szeroko znane w świecie.
    A o Francji generał de Gaulle powiedział kiedyś: "TRUDNĄ JEST RZĄDZIĆ KRAJEM GDZIE JEST 1000 GATUNKÓW SERÓW"
    Bardzo fajny jarmar. Popieram takie Jarmarki. Parę lat temu byłem we Francji w Carcassone. Fantastycznie!
    Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. De Gaulle niech nie narzeka... Stokroć gorzej będzie krajem, gdzie jest tysiąc gatunków samogonu...:)
      Kłaniam nisko

      Usuń
    2. Wojtku , masz racje Francja jest też wyjatkowym krajem

      Usuń
    3. Oficyjerze Generał może sobie już narzekać na pastwiskach niebieskich. Co do samogonu też masz racje. Pozdrawiam...

      Usuń
  3. A win francuskich nie było??? To cóż to za jarmark pseudofrancuski, hę?:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było kilka szampanów, ale Francuzi chyba stwierdzili , ze Pyrkowian nie stać na takie luksusy. Pozdrowienia....

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Coś czuję, że Jarmark Świętojański o pyrkowskim charakterze będzie lepszy od tego francuskiego.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarmark Świętojański ma dłuższą tradycję i przede wszystkim większy asortyment. No i nasz swojski. Pozdrawiam....

      Usuń
  5. na pewno stałabym długo przy stoisku perfumeryjnym. Mam potężny zbiór miniaturek z dawnych Perfumerii. Niektóre wciąż utrzymują zapach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też miałam miniaturki od Fragonarda . Ale to było jeszcze w 1995 roku . Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Balsam na duszę i ciało- taki 'événement', Madame ;-)
    Zazdraszczam, zazdraszczam i się do tego przyznaję. Serdeczności spod szarości ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ten cudny zaspiew. Pozdrawiam gorąco z pachnącego Pyrkowa....

      Usuń
    2. Trochę mi tego zaśpiewu brakuje, przyznaję. Zostaje mi TV5 na pociechę ;-)))

      Usuń
    3. No właśnie , to jest dobry kanał . Czasem ogladam , ale jak na tureckim kazaniu. Pozdrawiam...

      Usuń
  8. Oj ja to bym sobie pojadła tych serów różniastych, później w tych kolorowych mydełkach wykąpała a na koniec jakiś perfum bym sobie zadała...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To troszeczkę wydałabyś pieniążków, bo te przyjemności sa kosztowne . Ale dla miłości ponosi sie większe ofiary. Pozdrawiam....

      Usuń
    2. Tyle pieniążków, oj to nie, już wolę pławić się w zwykłym szarym mydle, który "Jelonkiem" się zwie.
      Może kiedyś na te lepsze lepszości będę mogła sobie pozwolić, ale na razie - nie!

      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o Jelonka to niektórzy chwalą je sobie między innymi dlatego , że nie są skażone zapachami i innymi dodatkami. Pozdrowionka racze deszczowe....

      Usuń
    4. I właśnie jak miałam operację, to w szpitalu kazano mi ranę przemywać mydłem jelonkiem, bo rana szybciej się goi.

      Pozdrowionka.

      Usuń
    5. Znam takich, którzy z dobrej woli tylko takim sie myją. Serdeczności

      Usuń
  9. Uwielbiam Francję i wszystko, co francuskie. Parę lat temu zrealizowałam swoje marzenie i pojechałam na tydzień do Paryża. Mogę potwierdzić, że sery wspaniałe w smaku, perfumy też zachwycające...no i wina...nawet te tańsze są bardzo dobre:))) Na mydełka niestety nie trafiłam. Pozdrawiam gorąco:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie , masz racje , ja też pałam miłoscią do Francji i bardzo mi sie tam podobało. Pozdrawiam serdecznie. Vale !

      Usuń
  10. To dobrze że chce się żyć - choiaż deszcze na zmianę z burzami nas nękają.
    A sery też lubię. A jeszcze bardziej Francję. A właściwie Paryż, bo tylko w nim byłam.
    Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Francja ma w sobie coś wyjątkowego . A natura niestety rządzi tym światem....

    OdpowiedzUsuń
  12. Narobiłaś mi smaku tymi pysznymi serkami. Już bym jadła. Pozdrawiam serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne i takie serki można kupić w naszych marketach , ale drogie sa okrutnie. Pozdrawiam....

      Usuń
  13. Lubię język francuski i dziś trochę mi szkoda, że nie uczyłem się go w żadnej szkole... ale za to mogę sobie teraz słuchać do woli francuskich piosenek :)
    http://youtu.be/_Fbx6pyYsX8
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Język francuski chociaż trudny ma w sobie coś wyjątkowego, a francuska piosenka jest najpiękniejsza na świecie... Serdecznosci

      Usuń
  14. Zazdroszczę Ci tych kolorów i zapachów, bo bardzo jestem na nie wrażliwa.
    Myślę, że dołączyłaś się do degustacji serów.
    U nas też już zakwitły akacje, a jest ich bardzo dużo. Może wykopię jakiś krzaczek w lesie i posadzę na działce?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście , akacja na działce to cud. Najlepiej trzy kolory, biały, różowy, niebieski. Sery degustowałam tylko a jednym straganie, al były super. Pozdrawiam goraco bo w Pyrkowie dzisiaj było cudnie...

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że aż tylu kolorów nie ma zwykła akacja.
      Nigdy nie próbowałam serów pleśniowych, bo mnie od nich odrzuca.
      U nas do tej pory nie było burzy, całe szczęście, a skutki Waszej burzy oglądałam w telewizji.
      Spokojnej nocy.

      Usuń
  15. Za Warta burza wyglada zupełnie inaczej. Widziałam Krynicy żółtą i liliowa akację , a na moście Teatralnym białą

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam jarmarki, rynki z tłumem ludzi, pełne kolorowach straganów. Odwiedzam je wszędzie gdzie tylko jestem. W Polsce, w Meksyku, w Kanadzie ....
    Choć Pyrkowego jeszcze nie widziałam, to pamiętam te we Francji.
    Folklor mnie raduje nie mówiąc o rarytasach.
    Super wpis! Zabarwił mi dziejszy dzień, namalował uśmiech na mojej twarzy. To się liczy!
    Pozdrawiam serdecznie
    Liliana
    http://owocdecyzji.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowe jarmarki są piękną częścią folkloru. Jedyną wadą tego przedsięwzięcia sa ceny. Francuzi obiecują , że przyjadą w przyszłym roku z podobną propozycją. Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  17. mmm, a ja i tak nigdy nie zapomnę pyry z gzikiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie najbardziej by przyciągnęły, zatrzymały i ostatni grosz wyciągnęły mydełka oczywiście. Szkoda, że na wszelkich jarmarkach ceny są zabójcze.))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety , dla emeryta koszt spory, ale czasem dogadzam swojej próżności... Andante

      Usuń
  19. tfuuu, żadnych powodzi. Odwołuję wszelkie powodzie.A na jarmark bym przyjechała, co cóż, szkoda, że tak daleko mieszkasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również je odwołuję , a u Was niedługo będzie Jarmark Dominikański andante

      Usuń
  20. A można było spróbowac tam wołowiny duszonej w rattatouille?!
    tulę niezmiennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście , że nie. Natomiast wczoraj rozpoczął się Jarmark Świętojański i próbować można było wszystkiego...Serdeczności...

      Usuń
  21. Tak rolkarze super. Ja na rolkach nie jeździłem, ale na wrotkach. A jeśli chodzi o ruch to najwięcej teraz po prostu chodzę, maszeruję a czasami biegnę:)
    Za długo w jednym miejscu nie usiedzę:)

    I zapomniałem dodać, że Francja słynie też z wielkiej ilości gatunków serów!
    I w Warszawie na Saskiej Kępie jest ulica Francuska.
    Pozdrawiam zaś z Żoliborza. A Żoliborz wzięło się od Jolie bord. Czyli po frnacusku PIĘKNY BRZEG. Chodzi tu o brzeg Wisły.
    Pozdrawiam z tego brzegu, lewego
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  22. Poznałam smak niektórych serów francuskich (każdy jeden pyszny), i zapach, a także użyteczność niektórych mydełek. Ocena pozytywna:) Przyznaję się, że bardzo lubię jarmarki.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie jarmarki sa doskonała promocja danego kraju...Serdecnosci

      Usuń