Mimo kapryśnej pogody, deszczu zalewającego stragany na starym Rynku w Pyrkowie bracia Francuzi zorganizowali Jarmark. Powyżej wyeksponowane są róże. Róże wykonano z drewna. Cienkie połączone wiórki pomalowane są jak widać na różne kolory i do złudzenia przypominają żywy kwiat. Niestety nie rozsiewają upajającej woni naturalnej królowej kwiatów.
Pachną natomiast i to różnorodnymi zapachami mydła marsylskie. Mydełka dzielą się na podróżne, typowe łazienkowe i też bardzo kolorowe.
Zainteresowanie jest ogromne z kupowaniem bywa różnie bowiem nie należą do najtańszych. Mydła marsylskie maja wielką renomę w świecie kosmetyków . Ja osobiście bardzo je sobie cenię i nabyłam o oryginalnym zapachu mięty, a także w pięknym zielonym kolorze.
Jednakowoż najsilniejszy zapach wydzielały sery . Wspaniałe, dojrzewające, i przede wszystkim zniewalające w smaku.
Perfumami francuskimi zainteresowane były nawet małe dziewczynki. Można było korzystając z testerów
sprawdzić ich zapachy.
Uroku całej imprezie dodawali sprzedawcy . Byli to wyłącznie Francuzi. Ich śpiewne bonjour madame,
s'il vous plait, au revoir madame, przekazywane z pełną rewerencją było przemiłe.
Za kilkanaście dni w tym samym miejscu staną nowe kramy. Będzie to Jarmark Świętojański o typowym pyrkowskim charakterze....
Na scenę zaprasza - Towarzyszka panienka...
Z ostatniej chwili - nad mostem Teatralnym w Pyrkowie unosi się oszałamiający, obezwładniający zapach białych akacji .Mimo szarości , niskiego nawisu chmur, groźby powodzi z Czech chce się żyć....
mydełka i perfumki to dla mnie. sery niekoniecznie....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Ale sery sa wspaniałe. Nawet te najbardziej śmerdżące , a może szczególnie te. Pozdrawiam goraco....
UsuńPatera serów (roquefort, cammebert, brie inne jeszcze smaczniejsze) a do tego parę szklaneczek bordeaux... Czegóz trzeba więcej!
UsuńRacja i jeszcze raz racja. Oczywiście w doborowym towarzystwie...andante
UsuńDzięki za wizytę u mnie. Generalnie Francj ę ogólnie lubię. Może dlatego, że moja babcia była rodowitą Francuzką Paryżanką. Kosmetyki francuskie są szeroko znane w świecie.
OdpowiedzUsuńA o Francji generał de Gaulle powiedział kiedyś: "TRUDNĄ JEST RZĄDZIĆ KRAJEM GDZIE JEST 1000 GATUNKÓW SERÓW"
Bardzo fajny jarmar. Popieram takie Jarmarki. Parę lat temu byłem we Francji w Carcassone. Fantastycznie!
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
De Gaulle niech nie narzeka... Stokroć gorzej będzie krajem, gdzie jest tysiąc gatunków samogonu...:)
UsuńKłaniam nisko
Wojtku , masz racje Francja jest też wyjatkowym krajem
UsuńOficyjerze Generał może sobie już narzekać na pastwiskach niebieskich. Co do samogonu też masz racje. Pozdrawiam...
UsuńA win francuskich nie było??? To cóż to za jarmark pseudofrancuski, hę?:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Było kilka szampanów, ale Francuzi chyba stwierdzili , ze Pyrkowian nie stać na takie luksusy. Pozdrowienia....
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że Jarmark Świętojański o pyrkowskim charakterze będzie lepszy od tego francuskiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Jarmark Świętojański ma dłuższą tradycję i przede wszystkim większy asortyment. No i nasz swojski. Pozdrawiam....
Usuńna pewno stałabym długo przy stoisku perfumeryjnym. Mam potężny zbiór miniaturek z dawnych Perfumerii. Niektóre wciąż utrzymują zapach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też miałam miniaturki od Fragonarda . Ale to było jeszcze w 1995 roku . Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBalsam na duszę i ciało- taki 'événement', Madame ;-)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam, zazdraszczam i się do tego przyznaję. Serdeczności spod szarości ;-))
I ten cudny zaspiew. Pozdrawiam gorąco z pachnącego Pyrkowa....
UsuńTrochę mi tego zaśpiewu brakuje, przyznaję. Zostaje mi TV5 na pociechę ;-)))
UsuńNo właśnie , to jest dobry kanał . Czasem ogladam , ale jak na tureckim kazaniu. Pozdrawiam...
UsuńOj ja to bym sobie pojadła tych serów różniastych, później w tych kolorowych mydełkach wykąpała a na koniec jakiś perfum bym sobie zadała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To troszeczkę wydałabyś pieniążków, bo te przyjemności sa kosztowne . Ale dla miłości ponosi sie większe ofiary. Pozdrawiam....
UsuńTyle pieniążków, oj to nie, już wolę pławić się w zwykłym szarym mydle, który "Jelonkiem" się zwie.
UsuńMoże kiedyś na te lepsze lepszości będę mogła sobie pozwolić, ale na razie - nie!
Pozdrawiam cieplutko.
Jeśli chodzi o Jelonka to niektórzy chwalą je sobie między innymi dlatego , że nie są skażone zapachami i innymi dodatkami. Pozdrowionka racze deszczowe....
UsuńI właśnie jak miałam operację, to w szpitalu kazano mi ranę przemywać mydłem jelonkiem, bo rana szybciej się goi.
UsuńPozdrowionka.
Znam takich, którzy z dobrej woli tylko takim sie myją. Serdeczności
UsuńUwielbiam Francję i wszystko, co francuskie. Parę lat temu zrealizowałam swoje marzenie i pojechałam na tydzień do Paryża. Mogę potwierdzić, że sery wspaniałe w smaku, perfumy też zachwycające...no i wina...nawet te tańsze są bardzo dobre:))) Na mydełka niestety nie trafiłam. Pozdrawiam gorąco:)))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie , masz racje , ja też pałam miłoscią do Francji i bardzo mi sie tam podobało. Pozdrawiam serdecznie. Vale !
UsuńTo dobrze że chce się żyć - choiaż deszcze na zmianę z burzami nas nękają.
OdpowiedzUsuńA sery też lubię. A jeszcze bardziej Francję. A właściwie Paryż, bo tylko w nim byłam.
Serdeczności :-)
Francja ma w sobie coś wyjątkowego . A natura niestety rządzi tym światem....
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku tymi pysznymi serkami. Już bym jadła. Pozdrawiam serdeczności zostawiam:)
OdpowiedzUsuńPodobne i takie serki można kupić w naszych marketach , ale drogie sa okrutnie. Pozdrawiam....
UsuńLubię język francuski i dziś trochę mi szkoda, że nie uczyłem się go w żadnej szkole... ale za to mogę sobie teraz słuchać do woli francuskich piosenek :)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/_Fbx6pyYsX8
Pozdrawiam :)
Język francuski chociaż trudny ma w sobie coś wyjątkowego, a francuska piosenka jest najpiękniejsza na świecie... Serdecznosci
UsuńZazdroszczę Ci tych kolorów i zapachów, bo bardzo jestem na nie wrażliwa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dołączyłaś się do degustacji serów.
U nas też już zakwitły akacje, a jest ich bardzo dużo. Może wykopię jakiś krzaczek w lesie i posadzę na działce?
Pozdrawiam.
Oczywiście , akacja na działce to cud. Najlepiej trzy kolory, biały, różowy, niebieski. Sery degustowałam tylko a jednym straganie, al były super. Pozdrawiam goraco bo w Pyrkowie dzisiaj było cudnie...
UsuńWydaje mi się, że aż tylu kolorów nie ma zwykła akacja.
UsuńNigdy nie próbowałam serów pleśniowych, bo mnie od nich odrzuca.
U nas do tej pory nie było burzy, całe szczęście, a skutki Waszej burzy oglądałam w telewizji.
Spokojnej nocy.
Za Warta burza wyglada zupełnie inaczej. Widziałam Krynicy żółtą i liliowa akację , a na moście Teatralnym białą
OdpowiedzUsuńUwielbiam jarmarki, rynki z tłumem ludzi, pełne kolorowach straganów. Odwiedzam je wszędzie gdzie tylko jestem. W Polsce, w Meksyku, w Kanadzie ....
OdpowiedzUsuńChoć Pyrkowego jeszcze nie widziałam, to pamiętam te we Francji.
Folklor mnie raduje nie mówiąc o rarytasach.
Super wpis! Zabarwił mi dziejszy dzień, namalował uśmiech na mojej twarzy. To się liczy!
Pozdrawiam serdecznie
Liliana
http://owocdecyzji.com/
Kolorowe jarmarki są piękną częścią folkloru. Jedyną wadą tego przedsięwzięcia sa ceny. Francuzi obiecują , że przyjadą w przyszłym roku z podobną propozycją. Pozdrawiam serdecznie...
Usuńmmm, a ja i tak nigdy nie zapomnę pyry z gzikiem... :)
OdpowiedzUsuńMyslę , że na Jarmarku Świetojańskim będą...
UsuńMnie najbardziej by przyciągnęły, zatrzymały i ostatni grosz wyciągnęły mydełka oczywiście. Szkoda, że na wszelkich jarmarkach ceny są zabójcze.))
OdpowiedzUsuńNiestety , dla emeryta koszt spory, ale czasem dogadzam swojej próżności... Andante
Usuńtfuuu, żadnych powodzi. Odwołuję wszelkie powodzie.A na jarmark bym przyjechała, co cóż, szkoda, że tak daleko mieszkasz.
OdpowiedzUsuńJa również je odwołuję , a u Was niedługo będzie Jarmark Dominikański andante
UsuńA można było spróbowac tam wołowiny duszonej w rattatouille?!
OdpowiedzUsuńtulę niezmiennie
Oczywiście , że nie. Natomiast wczoraj rozpoczął się Jarmark Świętojański i próbować można było wszystkiego...Serdeczności...
UsuńTak rolkarze super. Ja na rolkach nie jeździłem, ale na wrotkach. A jeśli chodzi o ruch to najwięcej teraz po prostu chodzę, maszeruję a czasami biegnę:)
OdpowiedzUsuńZa długo w jednym miejscu nie usiedzę:)
I zapomniałem dodać, że Francja słynie też z wielkiej ilości gatunków serów!
I w Warszawie na Saskiej Kępie jest ulica Francuska.
Pozdrawiam zaś z Żoliborza. A Żoliborz wzięło się od Jolie bord. Czyli po frnacusku PIĘKNY BRZEG. Chodzi tu o brzeg Wisły.
Pozdrawiam z tego brzegu, lewego
Vojtek
Dziękuje za informację i pozdrawiam gorąco...
UsuńPoznałam smak niektórych serów francuskich (każdy jeden pyszny), i zapach, a także użyteczność niektórych mydełek. Ocena pozytywna:) Przyznaję się, że bardzo lubię jarmarki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Takie jarmarki sa doskonała promocja danego kraju...Serdecnosci
Usuń