Mam jednak problem z kochanym komputerkiem . Opublikowanie postu graniczy czasem z anielską cierliwoscią. Operatorzy twierdzą, że mam do centrali daleko.
Tak czy owak może mi się uda teraz bez używania słów powszechnie uważanych za wulgarne. Dzisiaj zawitała do Pyrkowa zima.
Nie ukrywam ,że nie przepadam za śniegiem , a zwłaszcza teraz kiedy jeszcze po prawie trzech latach czuję ból w złamanej ręce i mocno utrwalone ślady w postaci sińców. A przewróciłam się na śniegu właśnie.
Jednakowoż zdjęcia bieli pokrywającej szary krajobraz są ładne.
Niestety w mieście wygląda to inaczej. Śnieg szybko zmienia się w błoto i czar pryska.
Na scenie - zapraszam.
i u mnie dzis zima zawitała. jakaś taka mokra. a to mokre czuję w...kolanach. po raz pierwszy. cóż, starość nie radość....
OdpowiedzUsuńTak mówią i chyba na pewno coś w tym jest . Ale słowo stary nie brzmi zachęcająco....
UsuńDziewuszki, jak nie boli i nie strzyka albo łupie, to znaczy, że człowiek nie żyje, o! :) :) :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dałaś głos, Andante.
Sprawdzone przez wiele lat ale nie należy do przyjemnych. Zdrówka.
UsuńWażne, że piszesz czasem. To mi wystarczy:)))))))))
OdpowiedzUsuńBędę sie starała. Pozdrawiam...
UsuńA do mnie jeszcze zima nie zawitała, za to kwiatki w ogródku już się rozwijają... i co to będzie jak zima przyjdzie. Cieszę się Andante, że powróciłaś do życia blogowego - nareszcie! :)) Brakowało Cię tutaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lada moment powinny być przebiśniegi. Serdeczności...
OdpowiedzUsuńA tak się cieszyłam, że zimy u mnie jeszcze nie ma, a tu teraz śniegu napadało i ziąb, aż zęby szczęko czą... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja też się cieszyłam , ale zima ma swoje prawa i swój czas....
UsuńA z tym czasem to teraz nie wiadomo, bo coś się tej naszej naturze pokićkało :)
UsuńBuziole.
I to też prawda. Zdrówka...
UsuńAndante, z tej miłości do blogów, proszę, odwieź mnie w końcu na blogu w Onecie... :))
UsuńBuziole.
Jakoś mi tam Ciebie brakuje :)
UsuńDo Jagi chyba też trochę dziś zimy przyszło, bo do nas ciut. Padało odrobinkę i jest zimno. Nie wychodzę od kilku dni, bo po lekach miałam uczulenie, lub coś tam innego po antybiotyku. Czekam na wiosnę i już. Serdeczności dla Ciebie zostawiam. Cieszę się, że napisałaś post.
OdpowiedzUsuńWiosna ? Kochana jeszcze trochę .Serdeczności....
UsuńWitam Cię serdecznie na Twoim własnym blogu :-))).
OdpowiedzUsuńWe wsi Warszawa też zima od kilka dni. I jest mokro, zimno, paskudnie. Nie tak jak na tym pięknym obrazie.
Uważaj na siebie i nie daj się złośliwemu komputerowi.
To nie do konca wina komputera , a nieszczęsnych połaczeń z centrala. Pozdrawiam....
UsuńDobrze, że się odzywasz. Zaglądałam czasem i myślałam, że nas porzuciłaś.
OdpowiedzUsuńZima u mnie też jest. Wcale się nie zachwycam, ale jak już przyszła, to trudno, niech jest.
No to podsyłam ciepłe i puchate.))))
Na zime ciesza się raczej dzieci. Ja nie mimo , że wygląd z okna i na fotografiach jest urzekający...
UsuńU mnie zimy niet, ale to zapewne tylko godziny, dni ...? W moich stronach zachwycać się ową panienką byłoby wręcz schizofreniczne. Czekam na moją ukochaną wiosenkę. Cieplutkie promyczki od serducha przesyłam Ci, Kochana Andante ... clisha
OdpowiedzUsuńWiadomo , na wiosnę każdy czeka. Zima jest piękna widowiskowo i jedynie na obrazku. Ja się po prostu już boję. Najserdeczniej pozdrawiam....
UsuńTak, z punktu widzenia "fotografa" zimą kocham, bo piękna jest, fotogeniczna. Z punktu widzenia tanki, zimy nie znoszę, bo zimna jest i śnieży. Tak czy inaczej, u mnie na razie jesień deszczowa.
OdpowiedzUsuńNo i jescze bam zrobic można a to niesie opłakane skutki. Serdeczności...
OdpowiedzUsuńtu już też jest zima, okropne...
OdpowiedzUsuńU Was zima, tu nadal plucha...Ale za śniegiem nie tęsknię...
OdpowiedzUsuńTurbacyj i upadków współczuję, przecie rad jestem, że nawet choć i z rzadka mogę co WMPani myśli poczytać:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Postar5am się naprawić . Pozdrawiam goraco ...
UsuńU nas, na szczęście, jeszcze nie pada, wszak już padało z wtorku na środę i nie życzę sobie więcej tej bieli. Niech sobie będzie ta biel najpiękniejsza, ale uważam, że śnieg pasuje tylko we wsi i w górach, a nie w mieście.
OdpowiedzUsuńMój komputer szaleje tylko na blogach Onetu. Dziś nad postem straciłam chyba godzinę, choć powinno mi to zająć tylko połowę.
Trzymaj się cieplutko i uważaj na gołoledź.
No właśnie, na sama myśl o tym , że jutro muszę wyjść jestem nerwowa...Dobrej nocy...
UsuńTy i bez tego jesteś nerwowa.
UsuńCieplutkie uściski.
Słuszność. Pozdrawiam....
UsuńPrzecież wiem coś na ten temat.
UsuńSpokojnego dnia i owocnego oczekiwania.
Włąśnie. Pozdrawiam....
UsuńChyba znowu powinnaś się tłumaczyć z braku nowego postu.
UsuńPozdrawiam.
P.S. U nas zaświeciło słoneczko.
Witaj Basiu w Nowym Roku, U nas zima od wczoraj przyszła, posypało o mróz chwycił.Serdeczności zostawiam
OdpowiedzUsuńTutaj też . Było oczywiste , ze w końcu przyjdzie. Powodzenia w Nowym Roku....
UsuńJa również nie lubię zimy, zwłaszcza kiedy jest tak ślisko, jak ostatnio. Niestety w takich warunkach nietrudno o wywrotkę i później są takie kłopoty, o których napisałaś. Życzę Ci dużo zdrowia, mam nadzieję, że zima nie potrwa długo a problemy z komputerem jakoś się rozwiążą. Pozdrawiam najmocniej:)))
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję. Dziekuję za miłe słowa....
UsuńCzęsto zaglądałam do Ciebie i miałam nadzieję na wpis. A tu cisza, ale w końcu jesteś i to się liczy, szkoda, że ze smutna wiadomością o Claudio Abbado.
OdpowiedzUsuńW sprawie obolałej ręki, mam taki stary domowy sposób ziele kozieradki zalej ciepłą wodą papkę wyłóż na gazę, przyłóż do miejsc bolących, zawiń ceratką i bandażem elastycznym zmieniaj dwa razy dziennie, powinno doskonale zadziałać, sposób mojej babci sprzed stu lat, pozdrawiam i zapraszam
j
Dziekuję za poradę , ale reka jest po prostu ale złożona. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńMoże pora wymienić komputer?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Najwyższa , ale niestety brak forsy. Pozdrawiam...
UsuńW lecie często gęsto też sie kąpać nie można tak zimno:) Taki ma urok nasz bałtyk. Nie jest zupą
OdpowiedzUsuńAkurat ja za śniegiem też nie przepadam. Nawet na obrazach Fałata. Ale u nas ferie są i śnieg potrzebny jest dzieciom.
Oczywiście najładniej jest za miastem i widac tropy zwierząt. U nas jest blisko Puszcza Kampinoska to tam są fajne spacery.
Pozdrawiam serdecznie zimowo ale ciepło. Tylko minus 11 jest w Warszawie
Chyba, ze byłbyś morsem. Co do zimy mamy takie same zdanie...Pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńWielka prośba. Także do Gości tego bloga.
Dorzucisz głosik na Malinkę starującą w konkursie Blog Roku? To kosztuje tylko złotówkę z grosikami i zasili hospicjum dla dzieci.
Wyślij sms o treści: F00003 (po literze F są cztery zera) na numer: 7122 na blog: http://www.blogroku.pl/2013/kategorie/w-malinach,56s,blog.html
Serdecznie pozdrawiam i pięknie dziękuję, dyg, dyg...
Oczywiście. Popieram....andante
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
UsuńZima... Ano i po zimie... POZDRAWIAM ciepło...
OdpowiedzUsuńObawiam się , że chwilowo , bo w Stanach znów problemy pogodowe i przywieją do nas. Serdeczności....
UsuńZajrzałam żeby zapytać jak tam ze zdrowotnością i z komputerem. ????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznia.
Nie wiem. Mój ojciec w takich sytuacjach mówił -za mało doycia za dużo "do umarcia"
UsuńHej
OdpowiedzUsuńW Warszawie jak na razie wiosna. Ale zima jednak ma prawo powrócić. Trzeba się z tym liczyć.
Ja mam system operacyjny Windows 8 i cały czas muszę się uczyć. I denerwuje mnie to. Pozdrawiam jednak bez nerwów.
Vojtek
U nas też coś w rodzaju wiosny. Od dzisiaj deszczowej. Pozdrawiam....
UsuńWróciła wiosna i mam nadzieję, że problemy z komputerem znikną. Co sie dzieje? Czy masz problem z łączem internetowym, czy coś z systemem?
OdpowiedzUsuńMam plan funpack . Określaja , że łącze oddalone jest za bardzo od bazy... Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńw swoim czasie musiałam zrezygnować z 2 MB i przejść na 1 MB. Teraz mam horror częściowy a był całkowity. Pozdrawiam wciąż "wiosennie" i niech tak zostanie.
OdpowiedzUsuńNa tym blogu również zostawiam Ci serdeczności.
OdpowiedzUsuń