Dodzwonić się do
Pana Boga,
kiedy
tam telefon
zajęty wiecznie,
zrozumieć,zapytać
zapłakać serdecznie.
Dlaczego na skrzydłach
jednych wynosi,
innych po
głowie wali.
Jak z tą
wolną wolą
kiedy wszystko dawno
ustalił .
Wszystko...
Czy człowiek
to faktycznie
Boże igrzysko ?
Modlitwa
Małgośka zaprasza : http://na-scenie.blog.onet.pl/
Wiele mówiące słowa.
OdpowiedzUsuńWięc pozdrowię Cię wyjątkowo serdecznie ciesząc się, że się odezwałaś...
Ja również pozdrawiam najserdeczniej. Zdrówka życzę...
UsuńNo właśnie, pytanie czy faktycznie już dawno wszystko ustalił od dawna zaprząta głowę niejednego filozofa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie :)
Skoro jest absolutem i wie wszystko to pewnie tak. Jest powiedzenie " Chcesz rozśmieszyć Pana Boga opowiedz mu o swoich planach. Pozdrawiam...
UsuńSłowa poruszające, mam dreszcze na całym ciele, bo prawdziwość ich jest oczywista. Ileż to razy zwracamy się do Opatrzności w trudnych chwilach życia i nie otrzymujemy stamtąd odpowiedzi. " Jak trwoga, to do Boga", mówimy. A do kogo mamy się zwrócić, jak ziemskie prawo krzywdzi? Pozostaje modlitwa, niestety. Serdeczności dla Ciebie zostawiam , dziękując za tych kilka wzruszających słów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Z tą trwogą tak często bywa. Szukamy pomocy gdzie się da ,ponieważ jednak nadzieja umiera ostatnia wierzymy . A wiara czyni cuda.
UsuńBardzo zmuszające do refleksji!
OdpowiedzUsuńMnie cały czas . Bardzo pozdrawiam....
UsuńNo właśnie. Cisza, zmiana środowiska, przyroda. To nawet ważniejsze niż samo wędkowanie. A będzie ono chyba za dwa tygodnie. Jeśli pogoda pozwoli.
OdpowiedzUsuńDla czego innych Bóg po głowie wali a innych wynagradza? To jest tajemnica nieodgadniona tak jak tajemnica życia i śmierci. Czasami każdy z nasz ma takie myśli. I one spokoju nie dają od czasu do czasu.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Tak masz rację każdego obezwładniają takie myśli. I nie ma na nie odpowiedzi. Pozdrawiam....
UsuńNo właśnie. Cisza, zmiana środowiska, przyroda. To nawet ważniejsze niż samo wędkowanie. A będzie ono chyba za dwa tygodnie. Jeśli pogoda pozwoli.
OdpowiedzUsuńDla czego innych Bóg po głowie wali a innych wynagradza? To jest tajemnica nieodgadniona tak jak tajemnica życia i śmierci. Czasami każdy z nasz ma takie myśli. I one spokoju nie dają od czasu do czasu.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Ja widze wedkujących nawet w deszczu. To sa prawdziwi pasjonaci
UsuńPiękny tekst ,wiele mówiący a może by tak Opatrzności nie zawrać głowy swoimi bolączkami tylko żyć w zgodzie z NIM i sobą ...Brakuje nam Twoich notek ,podziel się z nami swoją wiedzą Pan Bóg kazał się dzielić - pozdrawiam serdecznie zdrówka życząc -Eliza F.
OdpowiedzUsuńStaram się , ale widocznie nie zasługuję . Przypominam sobie powiedzenie - chcesz rozśmieszyć Pana Boga opowiedz mu o swoich planach.Pozdrawiam ....
UsuńChyba wszyscy zadajemy sobie te pytania i szukamy na nie odpowiedzi...Często u Źródła...Niestety, nie zawsze doczekamy odpowiedzi, bo telefon wciąż zajęty...Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda , ale najczęściej zwracamy się do Niego w chwilach trudnych. Serdeczności..
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJa tak sobie myślę, że nie wszystko z góry ustalone. Gdyby tak było, to po co starać się o cokolwiek, a nawet po co lekarze by byli potrzebni?
Pozdrawiam serdecznie.
Mówi się też o kowalskiej robocie. Pozdrawiam....
UsuńUdało mi się do Ciebie dodzwonić z czego bardzo się cieszę. A do Pana Boga myślę ,ze nikt z nas się nie dodzwoni, bowiem łącza nie sięgają tak wysoko.
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację. Pozdrawiam serdecznie....
UsuńBasiu powiem,ze prawie udało mi się dodzwoni c, tylko ktoś mi przerwał na łączach, ale popróbuję jeszcze raz, pozdrawiam już wiosennie.
UsuńSłusznie, ja też próbuję nawet przez pośredników. Nie tracę nadziei. Pozdrawiam...
UsuńCzłowiek jest kowalem swojego losu, to jego wybory i decyzje.Buziaków moc
OdpowiedzUsuńI to pewnie też w jakimś stopniu jest słuszne....
UsuńZa dużo interesantów dobija się do Boga, możliwe, że wyłączył telefon. Ja często tak robię, o czym dobrze wiesz.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
I oczywiście jak zwykle masz racje....
OdpowiedzUsuńMożliwe, że Bóg ma już dosyć narzekania i wyrzucił komórkę.
UsuńSpokojnej nocy.
I napisał na bramie raju - zakaz narzekania.
UsuńAnno. Abonament nie opłacony [poborcy bowiem notorycznie defraudują opłaty] i wyłączono go.
UsuńI napisał na bramie Raju "Porzućcie wszelką nadzieję, którzyście tu weszli". POZDRAWIAM.
UsuńTo pewnie też napisał , albo ktoś to po prostu podrobił...
UsuńMoje spojrzenie na ten temat jest chyba nieco inne. Dlaczego my dzwonimy do Boga o każdej dogodnej dla nas porze, szepcząc, pytając, krzycząc i płacząc, z prośbami, które On powinien wysłuchać. A gdzie te nasze codzienne telefony do Niego kiedy idzie nam dobrze? Wtedy koncentrujemy się na innych zajęciach i osobach. Wtedy zapominamy, żeby choć westchnąć: dzięki Panie za te wszystkie moje dobre chwile.
OdpowiedzUsuńA czy zawsze gdy On do nas dzwoni mamy czas i chęć na rozmowę z Nim? Czy tez udajemy, że nie słyszeliśmy?
Rzecz jasna piszę w ogólności, a nie w odniesieniu do konkretnych osób.
Pozdrawiam serdecznie.))
Ja też na ogół mówię o problemie , a nie ad personam. Wierz mi , ja bardzo często dziękuję . Czasem nawet za to , że mnie mocno doświadcza. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńSama kiedyś w końcu wyrzucę komórkę, więc się nie dziwię, że i innych nieodbieranie kusi...
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie wyrzucisz,bo chociaż czasem denerwuje jest to łączność ze światem i w niektórych wypadkach bardzo pomocne...
UsuńPewnie i nie wyrzucę. Ale podam numer tylko dwóch czy trzem osobom, a reszta będzie musiała się ograniczyć do gadania w wyznaczonym przeze mnie czasie. Taki idealistyczny zamiar.
UsuńZnam takich , którym komórka życie uratowała. Pozdrawiam...
UsuńOto jest pytanie, dlaczego jedni w życiu mają się dobrze a inni cierpią. Ale któż to zrozumie, chyba sam Bóg...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Właśnie , ale Bóg i tak wiedział i wie co się stanie....
UsuńPrzybiegłam z samego rana aby pożyczyć Ci dobrego dnia...
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Wzajemnie. Serdeczności...
UsuńTo już komentowałem. Bóg mnie na parę chwil wyniósł. Ale wiem, ze potem o mnie zapomni. Nie jestem lepszy od innych. I o tym trzeba pamiętać. Zapraszam do mnie w tatry i do Zakopanego!
OdpowiedzUsuńHej
Dzieki za zaproszenie . Skorzystam. Pozdrawiam....
UsuńDziekuję Ci za wizytę. Jutro ruszam dalej i mam tremę... :)
OdpowiedzUsuńVojtek
Powodzenia , szczęśliwej podróży...
OdpowiedzUsuńja tam dzwonić nie będę bo nigdy nie ukrywałam, że w boga nie wierzę.
OdpowiedzUsuńza to jestem pewna, że wszystko w życiu jest dziełem przypadku. a że jeden przypadek wynika z drugiego to niektórym sie wydaje, ze to jest przeznaczenie.
i takie myślenie bardzo mi w życiu pomaga.
trzymaj się i pisz!!!
Pozdrawiam serdecznie. Idzie mi koślawo. Staram siei jak kula w płot
UsuńJa tam w potrzebie 'dzwonię', skoro jest powiedziane "pukajcie, a otworzą wam" ;-))) Mam wrażenie, że czasem słucha, a nawet częściej niż na to zasługuję...Serdeczne moje*
OdpowiedzUsuńJa chyba rzez ostatnią dekadę nie zasługuje, ale żywię nadzieję , że może mi sie uda. Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńPan Bóg, Andante, jest tradycjonalistą. Najczęściej przesyła telegramy i to z jasnego nieba!!!
OdpowiedzUsuńbuziule
No i jak zwykle masz rację Pozdrawiam gorąco...
UsuńA może wszystkiemu winni "doręczyciele"??? Nie dość, że pazerne toto, to jeszcze lenie konsekrowane...
UsuńWitaj, działam bez pośredników. Pozdrawiam serdecznie...
UsuńStaram sie unikać tzw. "pośredników"
UsuńTyle pytań
OdpowiedzUsuńa brak odpowiedzi
Odpowiedzi chyba nigdy nie będzie. Pozdrawiam...
UsuńJak wszyscy wszystko o sobie wiedzą to ja tego nie lubię. Na wsi mieszkać bym nie chciał. Ale odpoczywać tak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Wielkiej Wsi :) Mazowieckiej :)
Lubię wieś, lubię małe miasteczka , ale tyle lat mieszkam w europejskim mieście, że nie wiem czy udałoby mi się przeflancować . Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNigdy nie grało się w głuchy telefon? - Przepraszamy za brak połączenia. Abonent nie istnieje...abonent nie istnieje...abonent nie istnieje...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego
Witam, bardzo często włącza sie - nie ma takiego numeru. Pozdrawiam....
UsuńWszyscy przezywamy chwile słabości, jednym udaje się przerwać milczenie inni trwają w nim zapamiętale, nikt nie ma łatwo (wiem o czym piszę serce me napasowe ma migotania i często zbyt często odwiedzam Kardiologię anińską cóz jednak przyjmuję to z pokorą, wiem, ze może być gorzej, widzę tam wiele nieszczęść i wiele strasznych przypadkó, mój jest wiec do zniesienia, staram się myśleć pozytywnie i pomimo tego, ze zycie nie szczędzi mi coraz nowych kopów ( W DRUGIEJ POŁOWIE MAJA KONIECZNA OPERACJA WYMIANY STAWU KOLanowego lewego, bo prawy już był) pomimo tego staram się o tym nie myśleć i być pełna entuzjazmu, ogród kwiaty, święta wtedy lepiej na duszy bo co ma być i tak będzie a w życiu nic nie zdarza się przez przypadek, niektórzy wtedy mówią taka karma i trzeba ja przerobić, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadwiga
Zgadzam sie z Tobą . To jest choroba, zdrowie . "Dar od losu" Gorzej jak na te karme" wpływają ludzie. To trudno znieść. Pozdrawiam...
UsuńWiele mówiące słowa. Jak trudno zrozumieć dlaczego taka a nie inna rola przypada nam w życiu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystko zostało powiedziane? Zwazone? Pozdrawiam Wielkanocnie...
OdpowiedzUsuń